Fotografia ślubna, portretowa i reklamowa Poznań :: Maciej Kiełpiński : czerwca 2013

Zawsze jest tak, że jak ma się coś "pod nosem", to często się tego nie zauważa lub notoryczny brak czasu uniemożliwia uczestnictwo w jednej z najpiękniejszych imprez plenerowych Poznania. Noc Kupały to noc szczególna, magiczna, której początki sięgają wiele stuleci wstecz. Najważniejszym punktem owej Nocy jest od paru ostatnich lat puszczanie lampionów w niebo. Jaki jest cel? Różny. Miasto bije rekord Guinessa, zbiera na szczytny cel pieniądze ... ale chyba cel zwykłych ludzi, mieszkańców naszego miasta jest piękniejszy, intymny. Jedni puszczają światełko w nadziei na miłość, inni, żeby ta miłość była wieczna, inni w nadziei na odmianę losu... żeby zrobić frajdę dzieciom ... powodów jest wiele, jak wiele lampionów poszybowało wczoraj w poznańskie niebo. Widok wart jest stania w korkach, przepychania się w tłumie ... Każdy, kto był wczoraj miał wrażenie, że gwiazdy są zdecydowanie bliżej nas... Impreza zdecydowanie godna polecenia :) Niestety alkohol, brak wyobraźni uczestników, umiejętności w obsługiwaniu lampionów stwarzały czasem niebezpieczne sytuacje, mogące doprowadzić do poparzeń widzów. Miasto nie do końca zadbało o wszystko ... Życie :) Nie ma co marudzić .. Dla takiego widoku mogę cierpieć każdego dnia :) Poniżej kilka kadrów z tej imprezy :) Byłoby więcej, ale moją córeczkę musiałem w tłumie ogarnać :)